Ale nie tylko o sprawne bieganie i wyniki chodzi. Zwłaszcza kobietom. Nie oszukujmy się wygląd też jest ważny i nie uwierzę, jeśli ktoś powie, że nie zwraca uwagi na ładna sylwetkę. Właśnie dlatego zdecydowałam się na trening personalny. Po pierwsze ze względu na to, że w końcu chciałabym wiedzieć jak prawidłowo wykonywać ćwiczenia i jak dopasować zestaw ćwiczeń do moich potrzeb, a po drugie dlatego, że z batem nad głową w postaci trenera trudniej odpuścić :)
Mój cel: ładny, umięśniony brzuch. Mam nadzieję, że wakacje 2015 będą pod hasłem "patrzcie na moją kratkę na brzuchu! :)".
Pierwszy trening wyglądał tak, że najpierw była seria ćwiczeń na ręce, nogi, brzuch, potem bieżnia i tak trzy serie w dosyć szybkim tempie. Na koniec naprawdę porządne rozciąganie. Ćwiczenia nie były skomplikowane, ale tak dobrane, że wszystkie partie pracowały wspólnie na sukces mojego brzucha. Trener korygował postawę, mówił które mięśnie powinny być napięte i którymi partiami należy pracować. Naprawdę warto posłuchac profesjonalisty.
Dzień po muszę przyznać, że czuję mięśnie i to jest super.Uwielbiam ten lekki ból, który sprawia, że mam poczucie dobrze wykonanej roboty. Kolejny trening juz jutro.
Następnym etapem będzie dopasowanie diety do planu treningowego. Na szczęście mój trener jest również dietetykiem, także wszystko będzie idealnie korespondowało.
A Wy macie doświadczenia z treningiem personalnym? Zadowoleni?
Ja staram się sam ćwiczyć, dokształcać się na bieżąco. Internet jest skarbnicą wiedzy, doświadczeni znajomi z siłowni też pomagają :) Może kiedyś skuszę się na sesje z trenerem personalnym ale na razie wystarczy mi własna wiedza :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz taka wiedzę i potrafisz sam się zmotywować. Ja też wcześniej ćwiczyłam sama, ale efekty nie były aż tak imponujące jak bym chciała, może z trenerem będzie lepiej :)
UsuńDo ćwiczeń jako wspomagacz polecam Mate Green FITNESS ze względu na właściwości odchudzające. Fajna sprawa, bo nie potrzeba brać żadnych innych tabletek na zgubienie kilogramów, tylko siorbiesz naturalny napar :)
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc nigdy o tym nie myślała, ale poczytam.sprawdzę.dzięki za radę.
Usuńhaha ja tez czekam na wakacje 2015, kontuzje pokrzyzowaly mi plany :D
OdpowiedzUsuńJestem realistką, wiem że tak szybko nie osiągnę celu :)
Usuń