sobota, 31 sierpnia 2013

Test tanich butów biegowych



Czy fakt, że nie stać mnie na buty za kilka stów, ma mnie wyeliminować z biegania?! NIE. Stąd nasz pomysł testu tanich butów biegowych. Przetestowaliśmy 7 par butów z dyskontów, supermarketów i sieciowych sklepów sportowych. Limit ceny: 100 zł. Jeśli ktoś wrzuca tego typu obuwie do jednego worka pt. "Do niczego", to jest w grubym błędzie.


W tym teście wszystko jest low-budgetowe. Nie znajdziecie tu wypasionych infografik, prezentujących kosmiczne buty w kosmicznych cenach. Są za to amatorskie zdjęcia, oceny rekreacyjnych biegaczy-testerów i buty za max. 100 zł.

To zestawienie jest też poniekąd odpowiedzią na wiele komentarzy, które pojawiło się przy okazji naszego ostatniego testu butów szosowych. Tam ceny plasowały na poziomie 400-550 zł. Wielu z Was pisało, że dla większości biegaczy to zupełnie abstrakcyjny wydatek. Zgoda. Test tanich butów jest kolejnym etapem sprawdzania sprzętu biegowego. Pewnie niektórzy stwierdzą, że to skrajność w drugą stronę. Chcemy jednak przejść przez wszystkie półki butów dla biegaczy. Bo bieganie jest dla wszystkich! A, jak się okazuje, nawet bardzo tanie buty do biegania potrafią być bardzo dobre.


Ogólna charakterystyka przetestowanych butów:

To buty dla osób, które:

- zaczęły lub chcą zacząć biegać

- przebiegają/truchtają dystanse maks. 5-7 km

- jeszcze nie są do końca przekonane, że wytrwają postanowieniu "Biegam!" i z tego względu nie chcą inwestować większych pieniędzy w sprzęt.

To buty dla biegaczy rekreacyjnych, do spokojnego biegu lub joggingu. Do krótszych dystansów. Do treningów po utwardzonej nawierzchni - po drogach, chodnikach, ścieżkach (nie po nierównym czy górzystym terenie).

Jeśli chcesz biegać więcej i bardziej intensywnie, powinieneś zainwestować w buty z wyższej półki.

Zobacz filmowe podsumowanie testu:


Pozdrawiam i życzę Miłego Weekendu :) 

 

Ps. Osobiście jestem za opcją jak najtańsze, ale jednocześnie jak najlepsze buty do biegania dla nas. Biegałam przez 2 miesiące w butach, które nie były dla mnie dobre i jeszcze chyba jak na buty biegowe ciut za małe i to się odbiło na moich nogach. Nadwyrężona lewa noga, otarte stopy i jeszcze czarne paznokcie po starcie w Biegu Powstania. Teraz mam buty kupione w Factory na sporej przecenie i są naprawdę świetne:) Idealna amortyzacja, przewiewne, "trzymają nogę" i są elastyczne.







.

10 komentarzy:

  1. I Tobie, Kari, ZABIEGANEGO weekendu :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na urlopie nie udaje mi się wypełniać całego planu treningowego, ale robię co mogę :) Mam nadzieję, że długie spacery i pływanie też można zaliczyć do aktywności :)

      Usuń
  2. Świetne podsumowanie !
    Mam buty z lidla za 65 zł i także je sobie chwalę. Nie chciałam wydawać dużych pieniędzy bo nie wiedziałam czy wytrwam w postanowieniu. Może jak wytrwam do przyszłego roku i uda mi się odłożyć kasę to zainwestuję w lepsze :) (czyt. droższe).
    Dodam że zaczęłam biegać w czerwcu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat z Lidla mam koszulki do biegania i skarpetki. Bardzo niska cena i dobra jakość, również polecam :)

      Usuń
  3. Idealny artykuł dla tych, którzy zaczynają swoją przygodę z bieganiem :)
    Super! U mnie się sprawdziły Kalenji, sporo w nich przebiegłam i do dziś są w dobrym stanie. Mąż biegał zarówno w Kalenji jak i tych z Lidla i obie pary sobie chwalił. Na zawodach widzę mnóstwo osób w butach "z niższej półki" co oznacza tylko jedno - tańsze nie zawsze jest gorsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem nie chodzi o to, żeby wydać 1000 zł na buty, tylko o to żeby byty były dobrze dobrane :) a bieganie jest super, bo każdy może to robic, niezależnie od wszystkiego, oczywiście poza zdrowiem.

      Usuń
  4. fajnie, że i to sprawdziliście :) nie wszystkich stać na drogie buty. ja swoje kupiłam za około 220 zł, ale był to bardzo długo przemyślany wydatek. No i są to buty w których uprawiam każdą aktywność fizyczną, więc nieźle je eksploatuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez mam buty, które kosztowały ok 250 zł, ale to już przemyślana para. Wcześniejsze były z niższej półki :)

      Usuń
  5. Właśnie zastanawiam się nad kupnem butów biegowych z Lidla. Dzięki za recenzję, jako, że biegam rekreacyjnie takie w zupełności powinny wystarczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje pierwsze buty do bieganie to były taniutkie Kalenji i sprawowały się świetnie do czasu, aż rozbolały mnie kolana (pewnie to raczej słabo przygotowane stawy...). W każdym razie w lepszych butach(czyt. droższych i dobranych) takich problemów już nie mam. Co do cen to zawsze można wyrwać coś tańszego w promocjach, a że się w tym specjalizuję to podrzucę link do zbioru różnych okazji http://fitrabaty.com.pl/

    OdpowiedzUsuń