Dołączam przegląd biegowych zdjęć z całego sezonu, bo to niedzielne zbyt pięknie nie wyszło :)
Oczywiście nawet po 3 miesięcznej przerwie biegał milion razy lepiej niż ja, ale i tak się ciesze, bo lubię biegac razem, trenować, wspólnie się motywować, nakręcać i uczestniczyć w biegach.
Choc z drugiej strony te 3 miesiące samotnych treningów przy tak kiepskiej pogodzie, to była próba charakteru.
W każdym razie słoneczne, wiosenne 15 km, nowa trasa po nowym Bemowie było bajecznie fajnie. Dużo radości, satysfakcji, endorfin i nieco zakwasów dzisiaj rano :) Mam nadzieje, że wspólne treningi wrócą do normy, bo to też fajny element związku i coś co jeszcze bardziej łączy.
Maraton za miesiąc z kawałkiem, więc jest jeszcze wiele intensywnych treningów przed nami :)
A jak u Was? Zawsze biegacie w parach czy tak jak u mnie, falami ?:)
Fajnie, że masz z kim biegać. Ja niestety sam, Moja Druga Połowa nie biega, a mieszkam w takiej dziurze, że niestety muszę sam ;) Ale ma to też swoje plusy ;) Minimum godzina czasu dla siebie, na przemyślenia, analizę dnia ;)
OdpowiedzUsuńKażdy potrzebuje chwili dla siebie :)
Usuńna wiosnę wszyscy budzą się do życia, większość biegaczy, rowerzystów, rolkowcy no i motocykliści;-) ja na razie biegam o kulach;-) oby jak najkrócej ;-)
OdpowiedzUsuńżyczę dużo zdrówka!
UsuńDokładnie ja też uwielbiam trenować z partnerem :D jak to mówią "couples who train together, stay together" :)
OdpowiedzUsuńwzajemna motywacja jest super - my się zakładamy i zdajemy sobie relację kto co ze sobą robi, chyba nie miałabym odwagi iść z moim mężczyzną na siłownię czy basen, żeby mnie nie wyśmiał, więc taka forma jest lepsza :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie i do udziału w wyzwaniu Try to design