Dzień przed Biegiem Konstytucji 3. Maja wyszłam na delikatne rozbieganie i nagle TRACH. Kolanko, które do tej pory lekko pobolewało i zazwyczaj dawało się rozgrzać i rozbiegać tym razem rozbolało na serio. Najpierw starałam się trochę biegać, trochę maszerować i myślałam, że będzie ok
Niestety w końcu tak rozbolało, że 2 km wracałam do domu 1.5h
Potem ortopeda, przymusowy urlop i 2 tyg czekania na usg...prywatnie, bo z NFZ to pewnie z rok....
No i tym sposobem zostały mi tylko spacery, kilk razy w tygodniu 5 km. Jutro po 10 dniach przerwy idę pierwszy raz na fitness, a w weekend może zaczne biegać jakieś mini dystanse.
Smutno tak bezczynnie siedzieć w domu, mniej endorfin, no i co tu kryć...zazdrość lekka gdy patrzę na Wasze zdjęcia z treningów i biegów.
Jakie macie plany biegowe? Jak forma? A może macie jakieś doświadczenia z kontuzjami i możecie coś doradzić?
przymusowe wakacje są straszne dla naszej psychiki, ale jestem pewna, że Twoje ciało się ładnie regeneruje i następne treningi będą jeszcze większą przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńteż na to liczę :)
UsuńKontuzja to okropna sprawa, ale można ten czas poświęcić na wszystko to co "zaniedbujemy" przez treningi;-P Pomyśl, że to tylko kilka tygodni;-) Ja po skręceniu do biegania mogłam wrócić dopiero po trzech miesiącach, a i teraz do pełnej sprawności mi daleko, najważniejsze, żeby dać sobie czas na wyzdrowienie i wracać powoli małymi kroczkami ;-)
OdpowiedzUsuńdokładnie, zwłaszcza, że mam ślub za 3 tyg i mam nadzieję, że zatańczę na własnym weselu :)
Usuńkontuzja wiadomo - przykra sprawa... moglabym nazywać się panią kontuzją. stłuczenia, naciągnięcia i obrzęki towarzyszyły mi prawie na każdym treningu nie mówiąc już o zawodach dlatego wiem co mówisz (trenowałam taekwondo full kontakt). zawsze jednak kontuzje dawaly mi dodatkowego kopniaka motywacyjnego. to wlasnie po tych najcięższych (np/ rekonstrukcja wiezadel w stawie skokowym) udalo mi sie siegnac po Mistrzostwo Świata. kontuzje dają świadomość. i pokorę. DUŻO ZDROWIA ŻYCZĘ :) NIE PODDAJEMY SIĘ :) ściskam
OdpowiedzUsuńNo to ja zdecydowanie mam mniejsze doświadczenie z kontuzjami :)mam nadzieje, że i u mnie ten kopniak zadziała :)
UsuńUsłyszałaś może jakiś trzask, w momencie kiedy cię zabolało? Albo masz wrażenie, że kolano ci "ucieka"? Ja bym ci odradzała ten fitness, możesz sobie zaszkodzić. Lepiej poczekać na te wyniki USG
OdpowiedzUsuńTrzasku nie było, ale mam uczucie, że coś mi "przeskakuje" w kolanie. A fitness odpuściłam, bo kolano lekko bolało
UsuńSzybkiego powrotu do treningów życzę. Mam nadzieję, że to nie jest nic poważnego
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńTeż mam przymusowe wakacje - ale już niedługo.
OdpowiedzUsuńTo życzę zdrówka!
Usuń2tygodnie zazdroszcze!! ja z moja chondromalacja jeszcze co najmniej 3 miesiace ;(
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki za Twoje zdrowie!
UsuńWyleczysz, rozbiegasz, odpoczniesz i wrócisz z nowymi siłami :) Będą rekordy i świeże siły. Głowa do góry, będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie okłady z lodu, dobrze jest przy obrzęku łykać olfen i zrobić przerwę...znam ten ból i w kolanie i na widok biegnących ludzi wokół kiedy musisz tylko patrzeć. Ja pomimo kontuzji pobiegłam, ale zaraz okład z lodu i odpoczynek. Życzę zdrowia. A blog przemiły!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Życzę zdrowia ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje, juz niebawem mam zamiar wrócić do biegania i tym samym do pisania :)
Usuńkontuzja straszna sprawa, chociaż ja w tej kwestii (na szczęście) nie mam doświadczenia. Trzymaj się ciepło i zdrowiej szybko! Pozdrawiam! Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńSzczęściara! :)
UsuńDopiero teraz to przeczytałam. Mam nadzieję, że idzie ku lepszemu i wrócisz szybko do treningów :)
OdpowiedzUsuńJuz jest lepiej, ale w związku z tym, że w piątek ma swój ślub, to nie chcę sobie zaszkodzić i wracam do biegania juz w nowym stanie cywilnym :)
UsuńNa pewno zbyt wczesny powrót do biegania po kontuzji nie jest wskazany, dlatego wcaj do sportu powoli. Ale wracaj koniecznie! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAktualnie głównie spaceruje, kolano pobolewa, ale niebawem mam zamiar powoli wracac do biegania
UsuńMam nadzieję, że wróciłaś już do biegania i wkrótce wrócisz do pisania. Pogoda się staje coraz bardziej letnia, ale to nie powód żeby leniuchować :)
OdpowiedzUsuńMasz racje, wracaj powolutku.. jak przedobrzysz to może być nieciekawie
OdpowiedzUsuńKochani dziękuję za wszystkie słowa otuchy, właśnie wróciłam do biegania i do pisania, bo znowu jest o czym :))))
OdpowiedzUsuń