czwartek, 19 czerwca 2014

Pierwszy trening biegacza po kontuzji

Po tym jak na początku maja coś mi trzasnęło w kolanie ortopeda zalecił ok 3 tygodnie wstrzemięźliwości biegowej...no tragedia! Sezon w pełni, co tydzień jakiś fajny bieg, za kilka tygodni ślub ( własny!) więc dobrze być w formie, a tu taki klops. Przerwę musiałam przedłużyć, bo nie uśmiechało mi się mówienie sakramentalnego "tak" w butach sportowych, a jednak szpilki wymagają zdrowych kolan :) W pełnym zdrowiu i szczęściu do ślubu doszło :)





Ale tym sposobem dopiero po podróży poślubnej z której wróciliśmy wczoraj w nocy, poszłam dzisiaj na pierwszy trening.
Biegowa Para Młoda
 


Animuszu miały dodać nowe koszulki czyli mój prezent ślubny dla męża. Z tyłu Forza Terzoni (czyli nasze nazwisko) i numer 7 czyli numer ulubionego piłkarza męża no i podobno najszczęśliwszy numer świata, a z przodu nasze imiona.


Musze przyznać, że byłam lekko zdenerwowana, bo jednak taka długa przerwa nigdy mi się nie zdarzyła. Jak żyć Panie Premierze? Ale naprawdę dobrym tempem "na oko", bo na rozruch nie włączałam aplikacji, bez zadyszki, bez spinki zrobiłam 5 km i poczułam, że endorfiny biegowe zawróciły mi w głowie. Super!!! Myślę, że byłam przetrenowana, trochę tez już znużona treningami i ta przerwa była zbawienna. Jutro spróbuję zrobić już nieco dłuższy dystans, może 7 km? Zobaczymy. Jedno jest pewne bieganie jest super, powrót po przerwie daje radochę, a bieganie w parach to już nawet zakrawa o romantyzm! Yeah!!!!! Teraz czas na zapisy na pierwsze biegi, myślę, że w połowie lipca jakaś 5 lub 10 będzie ok :) A jakie Wasze plany na starty?

Mam cichą nadzieje, że koszulki przydadzą się podczas wrześniowego Maratonu Warszawskiego ;) czas zaplanować dokładnie treningi, teraz kilka dni na rozbieganie... :)

14 komentarzy:

  1. Kari, co sie dzieje z mama? Niepokoje sie, bo tak nagle bez slowa zniknela. Czy wszystko w porzadku? Nie odpowiedziala na moj mail.
    A przy okazji najpiekniejsze zyczenia slubne! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko dobrze, ma jakąś awarie internetu-zmienia dostawcę. A za życzenia bardzo dziękuję!

      Usuń
    2. No tak, to moglam se pisac maile do us... smierci.
      Dzieki, Kari, teraz moge juz spokojnie czekac, az sie mama znow do sieci podlaczy. :***

      Usuń
  2. No w końcu się odezwałaś;-) Lubię czytać Twoje wpisy a tu cisza i cisza;-) Na, ale zrozumiałe;-P Wszystkiego najlepszego na nowej drodze zarówno poślubnej jak i biegowej;-) Ślicznie wyglądaliście;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, po zamieszaniu ślubnym i przestoju w bieganiu wracam do pisania i biegania :)

      Usuń
  3. Najlepszego w małżeństwie!!!
    W lipcu jest Bieg Powstania Warszawskiego :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciesze się, że już kontuzja zaleczona i czuć w poście dużo nagromadzonej energii :) Powodzenia w startach i nie przeforsuj się na początku :) Jeśli chodzi o moje starty, to przestałem je ogarniać, ale dobrze mi z tym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa :) faktycznie musze uważać, żeby nie przesadzić. A kiedy najbliższy start?

      Usuń
  5. Gratulacje z okazji ślubu ! Powroty czasem są najfajniejsze, można mieć inne spojrzenie po takiej przerwie i inną radość z biegania :) Koszulki super !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) chyba ta przerwa była potrzebna. A jakie starty Ty planujesz?

      Usuń
  6. gratulacje i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Karinko gratulacje! Sama wychodziłam 10 maja więc wiem jak wiele jest do ogarnięcia. Tez wracam do biegania :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia!! :) koszulka rewelacyjna <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratulacje! Niech Wam się wiedzie jak najlepiej, przez całe życie, a nawet jeszcze dłużej! Piękną miałaś sukienkę i w ogóle pięknie razem wyglądacie!
    Teraz trzymam kciuki, żeby Twój jesienny maraton stał się faktem!

    OdpowiedzUsuń