czwartek, 23 stycznia 2014

Kuala Lumpur. Pobiegamy?










Po Singapurze już chyba żadne centrum biznesowe nie zrobi na mnie tak wielkiego wrażenia, pod względem nowoczesności, architektury i połączenia nowych technologii z naturą i ekologią wielkie WOW. Pewnie dlatego gdy przylecieliśmy do stolicy Malezji nie było już takiego wielkiego podziwu dla części biznesowej, nawet słynne dwie wieże choć są niesamowite już nie rzuciły na kolana. za to "brudnych miejsc" dosłownie i w przenośni cała masa. Dzelnica chińska to jeden wielki bałagan, egzotyczne zapachy, smaki, języki. mieszają się tubylcy, turyści, ludzie z całego świata. podobnie ciekawa i kolorowa jest dzielnica indyjska.

Wrażenie robi też fakt, że bardzo widoczny jest tu na każdym kroku islam -ludzie, świątynie, charakterystyczna kuchnia, a nawet banki.

Pod kątem biegania miasto wydało się mało ciekawe.  City Center Kuala Lumpur to skupisko szklanych biurowców, sklepów i hoteli. niestety już nie tak uporządkowanie jak w Singapurze, cała masa tuneli, kładek, wąskich chodników, widać że kierowca ważniejszy od przechodnia i od biegacza też.






fontanna z woda do picia dla biegaczy i innych aktywnych :)

Wędrując po mieście wczesnym wieczorem odkryliśmy jednak wspaniały park, połączony z basenem, placem zabaw i co najważniejsze z trasą biegową wykonaną z kauczuku (tak myślę, ale być może to inne miękkie podłoże). spotkaliśmy bardzo wielu biegaczy, osoby ćwiczące brzuszki, rozciąganie...naprawdę fajne miejsce i to w samiutkim centrum! zupełnie jakby przed PKiN coś takiego zorganizować :) 

Biegaczy mniej niż w Singapurze, ale mimo wszystko widać że władze miasta o biegaczach nie zapomniały. nie wiem jak w dalszych częściach miasta, bo byliśmy tak krótko, ale jadąc z lotniska widziałam niesamowitą, tropikalną przyrodę, nie wiem czy takie parki/lasy w klimacie Park Jurajski nadają. Się do biegania, ale jeśli ktoś przetestował temat to dajcie znać!

3 komentarze:

  1. Piękne city, aż mi się trochę cieplej zrobiło....wczoraj odpuściłem wieczorną dyszkę bo było -18... z zasady biegam do -15;))
    Jestem na "tak" z ta zamianą PKiN ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez wczoraj odpuściłam, ale dzisiaj mam przerwę w pracy i pobiegam w okolicach południa :)

      Usuń
  2. Takie obiekty mi się bardzo podobają :)

    OdpowiedzUsuń