Bieganie z audiobookiem
Do tej pory mam doświadczenia z bieganiem w ciszy i z muzyka na uszach, o czym pisałam w poprzednim poście. Teraz na jesienne i zimowe długie wybiegania chciałabym wyruszyć z audiobookiem. Szczerze mówiąc nie mam dużego doświadczenia jeśli chodzi o słuchanie książek, ale kilku udało mi się wysłuchać, zazwyczaj w samochodzie i w większości było to bardzo fajne. Nawet zdarzyło mi się kilka razy siedzieć w garażu, by dosłuchać do końca rozdział.
Jeśli również lubicie audiobooki albo jeszcze nie zdarzyło się Wam słuchać książek, a chcecie spróbować to polecam akcję "Czytasz, słuchasz...Czwórka!", która już w najbliższą sobotę. W ramach akcji w trzech miejscach w Warszawie: na Polu Mokotowskim, w Kawiarni Mito i na Dworcu Centralnym aktorzy, muzycy, sportowcy, dziennikarze i eksperci będą czytali na głos książki. Książek można słuchać w godzinach 10.00 - 18.00 przychodząc/przybiegając na miejsce lub biegając w dowolnym miejscu na świecie, wchodząc na stronę www.moje.polskieradio.pl
A tu dokładny rozkład jazdy:
Akcję gorąco polecam jako współorganizatorka i wielbicielka książek. Wybrałyśmy ciekawe książki i znakomitych gości, którzy przeczytają wybrane fragmenty, opowiedzą o swoich ulubionych książkach, o kulturze, sztuce i planach zawodowych.
A Wy biegacie z audiobookami? Które polecacie? Przy czym fajnie się biega?
Jeszcze nie pomyślałam o słuchaniu ksiązek podczas biegu ;) Może to przez to że uwielbiam czytac ;) ale może to być fajne doświadczenie ;)
OdpowiedzUsuńJak już zacznę biegać z książką, to dam znać jak mi się podoba :)
UsuńJa juz od dawna slucham ksiazek na silowni. Fantastyczna sprawa, nie trace czasu, laczac dwa w jednym.
OdpowiedzUsuńA co fajnego ostatnio słuchałaś? Bo trzeba przyznać, że nie każda ksiazka jest tak samo fajna do czytania i słuchania.
UsuńTeraz slucham Sagi rodu Forsytow, wczesniej sluchalam trylogii Grzesiuka. Roznie, co mi sie trafi.
UsuńDziękuję, muszę posłuchać :)
Usuńja biegam z audiobookami ;-) w ten sposób przesłuchałam już "50shades of Grey" a teraz biorę się za "Igrzyska Śmierci", to świetny sposób na dołożenie kolejnej przyjemności do biegania ;-) zresztą często biegłam dalej bo czekałam co się w książce dalej wydarzy, albo po prostu chciałam skończyć bieg na pełnym rozdziale, więc jest i motywacja większa;-)
OdpowiedzUsuńMasz rację, lepiej dłużej pobiegać niż siedzieć w garażu, czekając na koniec rozdziału :)
UsuńJa nigdy nie słuchałam i nie mam zamiaru. Dla mnie liczy się papier , zapach , okładka. Uwielbiam oglądać książkę przed czytaniem - jej okładkę , jaki ma kolor , jakim drukiem jest pisana. Czytam w domu na kanapie - cicho gra radio obok kawa. Trzymam książkę w ręku - przekładam kartki - mam swoją ulubioną zakładkę , czytam i odpływam do innego świata. I jestem szczęśliwa.Audiobook tego wszystkiego nie oddaje.
OdpowiedzUsuńJeśli bym biegała bo nie biegam to na pewno wolałabym słuchać muzyki.
Pozdrawiam :)
Też tak myślałam do chwili gdy nie włączyłam audiobooka do sprzątania, tak mnie wciągnął, że nawet nie wiem kiedy wysprzątałam cały dom :)
UsuńHa ha ha - super :)))))
Usuńu mnie niestety audiobook nie zda egzaminu, chyba nie mogłabym się skupić na odsłuchiwanej treści i zapewne pogubiłabym się w fabule.
OdpowiedzUsuńMuzyka jak najbardziej - mąż Fakund nawet nagrywa dla mnie sety, bym miała taki pozytywny dopalacz :D
Bo bieganie jest bardzo indywidualne :)
UsuńAudiobooki dla mnie nie istnieją..Ale podczas biegania - nie próbowałam. Karina ale z Ciebie bije energia, z całego Twojego bloga - wiecznie uśmiechnięta, szczęśliwa kobieta. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńCo tak naprawdę myślimy mówiąc 'zaburzenia odżywiania'? www.dzisiejsza-nadzieja.blogspot.com
Ja właśnie muszę kupić jakiś audiobook i spróbować biegania z książką. Na zimowe wybiegania byłoby w sam raz :) A energia ze sportu, pozytywnego podejścia do życia i zakochania :))))
UsuńSzkoda, że nie mieszkam w dużym mieście. Właśnie takich akcji Wam zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńWywiady, fragmenty książek czytanych przez gwiazdy są dostępne na www.moje.polskieradio.pl , także gdziekolwiek będziesz możesz posłuchać :)
UsuńOooo Twardocha bym posłuchała. Tak mnie spiorunował "Morfiną", że przez kilka dni nie mogłam się otrząsnąć.
OdpowiedzUsuńW sumie to nie raz i nie dwa myślałam o bieganiu i audiobookach, ale często podczas biegania szybuję sobie myślami więc nie wiem czy dałabym radę się skupić ;)
Twardoch super! Morfina też zrobiła na mnie wielkie wrażenie!
UsuńMi się najlepiej biegało słuchając biografii Arnolda (bardzo motywująca), a teraz kupiłem audiobooka dla żony i sam go chętnie słucham podczas biegania:
OdpowiedzUsuńhttp://audioksiazki.blogspot.com/2014/06/beata-sadowska-i-jak-tu-nie-biegac.html