Bieg Bemowa 2013
Niedzielne południe upłynęło mi na Biegu Bemowa. Linia startu była jakieś 500 metrów od mojego domu, więc spacerkiem poszłam sobie w koszulce z numerem do miasteczka biegowego. Takie osiedlowe spotkanie biegaczy. Nie jest, to typowa, profesjonalnie zorganizowana impreza biegowa, bo nikt nie sprawdza czy jest się zarejestrowanym do biegu, na linii startu może stanąć właściwie każdy, koszulki były zwykłymi bawełnianymi tshirtami, a trasa biegu to po prostu uliczki Osiedla Przyjaźń, które nie były jakoś specjalnie zabezpieczone. Zdarzyło mi się, że np ktoś w trakcie biegu wyjeżdżał z garażu przed domem i zatarasował całą szerokość trasy :)
Jednak na pewno nie można powiedzieć, że było lekko. Trasa biegu naprawdę dała w kość. Wąskie uliczki na jakieś 3 metry szerokości, bardzo dużo ostrych zakrętów, zawrotka w połowie ulicy
no i do tego trasę trzeba było przebiec dwa razy, co dla mnie zawsze jest trudniejsze. Już człowiek widzi METE, a tu drugie tyle do przebiegnięcia.
Nie byłam w szczytowej formie, bo tydzień chorowałam i nie mogłam trenować, poza tym naprawdę kiepsko biegnie się w tłumie, zwalniając na zakrętach, no i na tak krętej trasie, że naprawdę nie byłam w stanie ocenić ile do końca, a przez to że nie było odliczania przez startem, to strzał informujący o rozpoczęciu biegu tak mnie zaskoczył, że nie zdążyłam włączyć aplikacji :) Dobiegłam z czasem 27 minut. Szału nie ma, ale wstydu na szczęście też nie :) Moja druga połowa dobiegła na metę w 20 min, ale też nie był zachwycony....musimy się wziąć ostro za treningi, bo kolejny bieg już w sobotę. Tym razem Bieg Grójca na 10 km.
Wracając do dzisiejszego biegu, to bardzo się cieszę, że coraz więcej osób biega, w mojej dzielnicy, mieście, w ogóle na świecie. Dzisiaj najpierw był bieg rodzinny, potem kobiet, potem mężczyzn. Naprawdę miło było patrzeć na mamę, tatę i dzieci z numerami startowymi na koszulkach. Mam poczucie, że Bemowo to przyjazne miejsce, nastawione na mieszkańców, a nie na polityczne konszachty i robienie kasy.
Bieg Bemowa jest o tyle ciekawy, że utrzymany jest w klimacie PRL, jest wiele poprzebieranych osób, biegaczy nazywa się Towarzyszami, a za metą aby dostać batonika czy banana trzeba wykorzystać kartkę na towary luksusowe.
W pudełku odebranym za okazaniem kartki był również niegdyś bezcenny papier toaletowy ;)
Za tydzień Grójec, potem 5 km przy Maratonie Warszawskim i Biegnij Warszawo. Jakie są jeszcze fajne biegi w Warszawie i okolicach? Co polecacie?
Polecam jeszcze 13.10 Wybiegaj Sprawność (5 km) na Kępie Potockiej :)
OdpowiedzUsuńdzięki! już zapisuje!
OdpowiedzUsuń"Szału nie ma, ale wstydu na szczęście też nie :) " hmm, mój czas to 33 minuty i się nie wstydzę ;) a raczej bym powiedziała, że rozpiera mnie duma bo jestem w stanie całe te 5 km przebiec (kiedyś bieganie było dla mnie koszmarem)
OdpowiedzUsuńA tak naprawdę to chciałam napisać, że jesteś ŚWIETNA i nie wiem jak udaje Ci się tak szybko przebierać nogami:)
Naprawdę BARDZO dziękuję :)jest mi bardzo miło bo nie myślałam, że będębiegać ani że ktoś będzie czytał tego bloga :)
UsuńGratuluję - wynik super :)
OdpowiedzUsuńKoszulka bardzo fajna - chętnie bym ponosiła :)
Dziękuję bardzo :)
UsuńŚwietny bieg, mimo że czas Was nie zadowolił to mi do niego dużo brakuje ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w następnych startach
Moim zdaniem każdy bieg jest super :) A z wynikami jest tak, że na początku szybko się zmieniają i motywują, a teraz stanęły w miejscu i chciałoby się więcej :)
UsuńFajny klimat :)
OdpowiedzUsuńbardzo :)
Usuńsuper czas;-) ja jeszcze na piątkę nie zeszłam poniżej 30min..ja w niedziele zaliczyłam ColorFun też rozdawali papier;-P
OdpowiedzUsuńI jak ten Color fun? Tylko fun czy też trochę biegania? Bo szczerze mówiąc po kwocie wpisowego,braku koszulki i pomiaru czasu ocenilam to jako wyciąganie kasy....ale moze nie mam racji?
UsuńNajfajniejsza warszawska dycha dla mnie to Praska Dycha - w Skaryszaku pełnym żółtych i pomarańczowych liści, coś pięknego:) Odbywa się jakoś po połowie października, polecam!
OdpowiedzUsuńOraz do zobaczenia na Biegnij Warszawo:))
O!zaraz poszukam, mam nadzieję,ze są miejsca. Do zonaczenia!
UsuńPraska Dycha
OdpowiedzUsuńWKRÓTCE WIĘCEJ INFORMACJI O VI EDYCJI BIEGU, KTÓRY ODBĘDZIE SIĘ W PARKU SKARYSZEWSKIM 20.10.2013
Z tego co widzę na stronie zapisy w przyszłym tygodniu ruszają, będe miała na oku :)
OdpowiedzUsuńZapisy internetowe do XXV Biegu Niepodległości rozpoczynamy w połowie października.
OdpowiedzUsuńfajnie, dzięki!
UsuńKurczę, było tak fajnie a ja byłam nieobecna :(
OdpowiedzUsuńW przyszłym roku koniecznie muszę zaliczyć ten bieg - po zdjęciach widzę, że klimat był fenomenalny. No i jeszcze blisko bo na Bemowie :)
Ja tez blisko mieszkam, więc bieg 500 m od domu jest rarytasem :) a klimat zacny! polecam! :)
Usuńwow super pomysł na ten bieg - klimaty PRL'owskie + bieganie - boskie połączenie!!!
OdpowiedzUsuńjak widzę panią na zdjęciu z tą rolką.....klasyka gatunku :D klimacik był konkretny :D
gratuluję czasu Pani Towarzyszko i byle tak dalej !!!!
Śmiesznie było, zwłaszcza że część osób biegła w zabawnych przebraniach :) Fajne było też to, że biegły całe rodziny.Polecam za rok :)
Usuńjak się uda to mam zamiar do Polski przylecieć na Poznań Maraton w przyszłym roku, tenże maraton mnie parę lat temu pokonał i muszę mu oddać :D, ale Warszawa w planach jest także:D więc kto wie :D
OdpowiedzUsuńDla mnie maraton jest jeszcze w sferze marzeń, ale biegnę w piątce przy Maratonie Warszawskim, więc choć "liznę" adrenaliny i atmosfery :)
Usuńoj sądzę, że jak Pani liźnie :D tę maratonową adrenalinę ....to się chęć biegania może konkretnie wyostrzyć i może zaprowadzić do udziału w maratonu w przyszłym roku....marzenia są po to by je spełniać :D więc come on :D you run girl :D
UsuńPowodzenia na 5-tce!!!!!
super:)
OdpowiedzUsuńja się nigdy nie wyrobiłam z zapisami na ten bieg:)
Niestety mało miejsc, ale warto :)
Usuń