piątek, 8 listopada 2013

Bieganie w grupie

 

 

W środę  odbyło się pierwsze spotkanie w ramach cyklu treningów organizowanych przez moja akcje Pozdrów Biegacza i trenerów z Pobiegani.pl

 




 

Muszę przyznać, że miałam obawy, bo biegam dopiero od kilku miesięcy, moja forma jest na średnim poziomie i bałam się, ze będę mocno odstawać od grupy. Jednak Pobiegani naprawdę fajnie prowadzą spotkania grup biegowych i sprawiają, że nikt nie jest wykluczony. Na początek pobiegliśmy w tempie konwersacyjnym ok 2 kilometry do parku, tam rozgrzewka, rozciąganie i ćwiczenia. Na początek skipy A,B i C. Potem jeszcze chwila biegania i krótkie, szybkie biegi. Na koniec spokojnym tempem wróciliśmy do miejsca spotkania. Jako, że spotkanie było pierwsze i można powiedzieć rozpoznawczo-zapoznawcze, to pewnie w przyszłości podzielimy się na 2 grupy, bardziej i mniej zaawansowaną.


Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przyszli i zapraszam tych, którym zabrakło czasu, motywacji, chęci czy po prostu nie wiedzieli.

Nasze spotkania będą w każda środę o 19.00 przed ratuszem na Bemowie, jeśli mieszkacie w innych częściach miasta, to warto wejść na Pobiegani.pl, prawie codziennie gdzieś biegają.



A w Waszych miastach macie grupy biegowe? Biegacie w grupie czy solo? Jak wolicie?

 

 

12 komentarzy:

  1. Fajny pomysł - w grupie pewnie fajnie się biega :)
    U mnie zaobserwowałam że raczej biega się solo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My na co dzień też biegamy we dwoje, ale raz w tygodniu trenng grupowy jest fajny :)

      Usuń
  2. fajnie wyglądacie, tak wesoło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W kupie... eee... to jest... w grupie cieplej! :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Też biegam w grupie, ale nieco mniej licznej, bo jest nas czworo ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale się ładnie świeciliście;-) ja jednak wolę solo;-) jest w końcu czas na spokojne przemyślenia;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda chwila spędzona sam na sam ze sobą jest bezcenna :)

      Usuń
  6. Super się świecicie! Widoczni i szczęśliwi! :)

    Ja jeszcze nie dorosłam do biegania w grupie ;) Muszę być sama ze słuchawkami na uszach, ale mam nadzieję,że kiedyś wypróbuję jak już kondycją będę mogła się pochwalić a nie zmusić kompana do zostawienia mnie w rowie na pastwę losu :)

    Dzisiaj w deszczu stałam na przystanku wracając z pracy, i minął mnie mężczyzna kompletnie nic nie robiący sobie z ulewy, słuchawkami, krótkich spodenkach i koszulce i tym uśmiechem, który ma tylko biegacz!

    Pozdrawiam serdecznie i dopinguję jak biegacz biegacza :)

    OdpowiedzUsuń
  7. muszę, kiedyś wpaść - może w najbliższą środę ;)
    a długo trwał trening?

    OdpowiedzUsuń